Ważna czy nieważna… robić czy nie robić…zmienia coś czy nie zmienia?
Czasami tak jedziesz przed siebie, coś ci ciąży i nawet nie wiesz za bardzo co…tylko to stałe uczucie zmagania się.
Co daje wiedza?
Może wcale nie likwiduje bagażu który wieziesz, ale świadomość, że to on, pozwala czasem zsiąść i trochę się przyjrzeć z boku.
Dystans do swego bagażu pomaga zrozumieć siebie…zdarza się, że i innych:) Zdarza się, że odkrywamy tam całkiem ciekawe i przydatne rzeczy. Namiot, śpiwór…ok., no może przydatne nie w każdym kontekście, ale w niektórych, to jak specjalny dar.
I jak już jedziesz dalej, to jakby wciąż ciężko, ale wiesz…te mięśnie wypracowane zmaganiem.
Kwiecień był miesiącem autyzmu…co zrobimy z tym tematem w pozostałą część roku?!